Zdjęcia publikowane w tym serwisie w większości otrzymujemy od internautów i zakładamy, że mają oni prawo do ich przesyłania. Jeżeli trafisz na materiały naruszające Twoim zdaniem czyjeś prawa autorskie, skontaktuj się z nami (adres w stopce).
Jeżeli masz jakieś materiały, które powinny Twoim zdaniem znaleźć się na tej stronie - wyślij je do nas. Uzupełnij dane
|
Napisz email do redakcji |
Jak dodać nowe zdjęcia?
Komentarze: ⇵
Sekcja komentarzy służy wymianie informacji, poglądów, oraz innych informacji pomiędzy użytkownikami Bazy.
Prezentowane tutaj wypowiedzi należą bezpośrednio do ich autorów i nie stanowią treści informacyjnej tej strony.
[pokaż/ukryj starsze ⇅]
#1
Edward
(2018-08-02 04:25:45)
Linia kolejowa nr 103 Trzebinia – Wadowice przebiega w województwie małopolskim, a dokładniej przez teren Małopolski Zachodniej (powiat chrzanowski i wadowicki). Do użytkowania została oddana w dniu 15 lipca 1899 r. Obecna łączna długość linii wynosi 37,408 km. „Stotrójka” przez stulecie wykorzystywana była do transportu pasażerskiego oraz towarowego, m.in. urobku z pobliskich kamieniołomów melafirów.
W 1982 roku zelektryfikowano odcinek Trzebinia-Bolęcin, w 1989 odcinek Spytkowice-Wadowice, zaś w 1991 Bolęcin-Spytkowice.
1 stycznia 1988 roku zawieszono kursowanie pociągów na odcinku Wadowice-Skawce w związku z budową zapory w Świnnej Porębie. Tory zostały rozebrane, natomiast istniejący tam most przystosowano do ruchu drogowego. W 2017 r. w związku z planowanym uruchomieniem zbiornika Świnna Poręba most został rozebrany, a jego przęsła wykorzystano do budowy krzyża posadowionego w miejscowej parafii.
W 2002 roku zamknięto ruch pasażerski na trasie Trzebinia-Wadowice, w 2003 zdjęto sieć trakcyjną na odcinku Trzebinia-Spytkowice, natomiast pod koniec 2012 roku na odcinku Spytkowice – Wadowice. Obecnie odbywa się ruch towarowy na odcinku Spytkowice-Okleśna (do Zakładów Chemicznych w Alwerni).
Obecnie linia poza odcinkiem od Zakładów Chemicznych w Alwerni do Spytkowic, jest wyłączona z eksploatacji.
#2
Darek Nowak
(2020-03-15 21:11:42)
Już w l. 80-tych mówiło się że niepotrzebnie elektryfikuje się niektóre odcinki, bez uzasadnienia ekonomicznego.
#3
Darek z Krakowa
(2020-07-29 23:21:55)
Darek, wnuk maszynisty. Co za kretyni elektryfikowali, aby zaraz zlikwidować linię? Tylko likwidować wtedy potrafili. Jakaś masakra.
#4
113
(2021-04-15 17:22:16)
Z tego co wiem istnieją plany reaktywacji linii kolejowej nr 103, wraz z ponowną elektryfikacją. Może coś z tego będzie.
Fakt faktem, likwidacja świeżo zelektryfikowanego szlaku, po około 10 latach, jest głupotą i czystym kretynizmem. Taki sam kretynizm odbył się w przypadku linii kolejowej nr 132, gdzie zlikwidowano odcinek Zabrze Biskupice - Pyskowice, którego likwidacja nie powinna nigdy mieć miejsca. W przypadku tego odcinka też są plany odbudowy, ale niestety prace mogą potrwać do 2030 roku.
#5
Mcz
(2021-10-26 09:59:51)
Jako maszynista prowadziłem na tej linii pociągi osobowe od roku 2000 do zamknięcia tej linii. Mimo małych prędkości, bo od Trzebinii do Spytkowic 50 km/godz, a od Spytkowic do Wadowic zaledwie 30 km/godz, to niektóre pociągi miały niezłą frekwencję. Dużo młodzieży szkolnej dojeżdżało nimi do Zespołu Szkół Rolniczych w Radoczy.
#6
Patryk Krzywiński
(2021-10-28 17:51:45)
Od Wadowic aż do Gorzenia jest wybudowania ścieżka pieszo - rowerowa. Krawężniki i asfalt.
#7
Q
(2022-03-09 23:11:53)
Trzymam kciuki za rewitalizację trasy z Wadowic do Trzebini :)
#8
PawełB.
(2022-10-17 22:51:57)
Moi drodzy, wszyscy tak krytykujecie elektryfikację i potem demontaż sieci na tej linii, ale nie bierzecie pod uwagę jednego ważnego czynnika. Otóż elektryfikacja nastąpiła w okresie, kiedy nabierała tempa budowa nowego dworca w Krakowie i potrzebna była linia objazdowa, zelektryfikowana, żeby jakąś część pociągów dalekobieżnych na Zakopane puścić z ominięciem węzła krakowskiego, który się wtedy dławił. Pamiętam, że przez kilka lat pociągi z kierunku Szczecina, Poznania czy Gdyni do Zakopanego jechały od Trzebinii przez Wadowice i Kalwarię, a tylko te w stronę Przemyśla były kierowane na Kraków. Któryś tam z nich był też dzielony w Trzebini, bo Kraków Główny był w przebudowie i chodziło też o minimalną ilość manewrów na stacji. Potem oddano do użytku wszystkie 5 peronów i objazd stał się zbędny, a zbiegło się to w czasie z rzezią połączeń lokalnych. Ale ta elektryfikacja wcale nie była takim idiotyzmem, jak piszecie.
#9
Ejże
(2023-01-01 19:19:59)
Dokładnie tak jak pisze PawełB. Sam latem 1996 jechałem pociągiem Łódź Kaliska-Zakopane/Krynica dzielonym w Trzebini na część krynicką i zakopiańską. Wagony do Krynicy pojechały dalej do Krakowa, a wagony do Zakopanego pojechały przez Spytkowice i Wadowice do Zakopanego
#10
Igor13
(2024-03-13 15:43:15)
Tak swoją drogą, zastanawiam się, kiedy podjęte zostałyby prace nad przywróceniem ruchu pasażerskiego oraz częściowo towarowego na odcinku Trzebinia - Wadowice. W przypadku pasażerskich, można byłoby dzięki temu przywrócić połączenia pasażerskie Alwerni oraz zwiększyć połączenia kolejowe do Zatoru, który jest wręcz kluczowy dla okolic.
#11
mieszkaniec Alwerni
(2024-10-24 08:21:11)
Są jakieś nowe informacje na temat ewentualnej rewitalizacji tej linii? Ciągle tylko słyszymy jakieś plotki, a konkretów brak. Dla mnie ta linia jest bardzo potrzebna, czy to w ruchu pasażerskim, jak również towarowym. Nie ma przecież w pobliżu takiej linii północ - południe, wszystko co pchane jest do Spytkowic czy Wadowic musi jechać drogą okrężną, tj. przez Kraków, bądź Oświęcim, Bielsko. Co sądzicie na ten temat? Ożywmy trochę dyskusję, rozmowę o tej linii.. :) Pozdrawiam.
#12
Marek Sęk
(2025-01-05 15:43:55)
Kiedyś tą linia 103 jeździł ekspres TATRY, z Warszawy do Zakopca i chyba Krynicy. Pociąg by dzielony w Trzebini, z tego co pamiętam na część "zakopiańską" i "krynicką". Przez kilka lat kierownikiem tego pociągu był mój wujek, św. p. W. Ryba z Regulic Górnych. My, Polacy jesteśmy, niestety mistrzami destrukcji.
#13
Leszek Legwan
(2025-02-26 14:28:29)
Wierzę, że linią zainteresuje się lokalna społeczność, albo samorządy, bo wykluczenie komunikacyjne w tym regionie jest naprawdę spore. Tak długo, jak nie wszystko zostało rozkradzione, jest jakaś nadzieja. Obecnie busy z większości tych miejscowości kursują prosto, na Chrzanów/Zator, a technicznie wystarczyłoby je skomunikować z przystankami na tej linii i jestem pewien, że wyszłoby to na dobrze i Zatorowi i Trzebini w długoterminowej perspektywie. Swoją drogą podziwiam, że dyskusja trwa na tym forum aż do tego roku, szukając informacji o tej linii byłem pewien, że od kilku lat temat będzie pogrzebany :)
#14
Błażej Kopka
(2025-03-01 05:43:50)
Nigdy nie zrozumiem tego podejścia: "Tak długo, jak nie wszystko zostało rozkradzione, jest jakaś nadzieja". Skąd takie przeświadczenie ludzi, że jakiś złom leżący w gruncie jest nadzieją na wznowienie ruchu? Stan prawny gruntów, wola polityczna i realia finansowe - to jest jedyna szansa! Stary złom leżący latami na ziemi i który w razie wznowienia ruchu i tak będzie musiał być zastąpiony nowym torem, nie ma żadnego znaczenia! Co za różnica, czy ktoś ten złom rozkradł, czy nie, skoro dla kwestii wznowienia ruchu nie ma to żadnego znaczenia?
#15(odp. na #14)
wasiukibic
(2025-03-01 08:48:35)
Klarowałem Ci to kiedyś, a Ty durś sie z tym nie poradzisz.
#16
Błażej Kopka
(2025-03-01 09:20:17)
Być może problemem jest bariera językowa.
#17
Stefan
(2025-04-13 21:35:01)
Może jednak coś drgnie w temacie linii 103 i znajdzie się kasa na rewitalizację? https://www.nakolei.…
#18
Leszek
(2025-05-12 15:36:56)
Jechałem tą linią z bratem pod koniec lat 60. Właśnie połączeniem Warszawa-Zakopane. My jechaliśmy w wakacje na odcinku z Wadowic do Zakopanego. Skład ciągnęły 2 "Stonki", tyle że już nie pamiętam, czy SP42, czy SM42. Piękna to była trasa. Z innej perspektywy mogłem podziwiać jej piękno w latach 80., przebywając na biwaku na polu namiotowym w Świnnej Porębie (na wzniesieniu). Dzisiaj ta trasa by była pod wodą obecnego zalewu. Jednak mam też smutne wspomnienia z miejscowości Alwernia z okresu przed zamknięciem linii. Otóż widywałem, stojąc na przejeździe, składy EN57 puste, z kilkoma zaledwie pasażerami. Przewidywałem koniec tej linii. Ale cóż, ludzie się przesiedli na prywatne busy, które jeździły bliżej ich domów. W tamtych latach PRL-u kolej miała znaczenie strategiczne. Trwała zimna wojna. Trasa 103 mogła zabezpieczyć ruch w razie unieruchomienia głównych magistrali, czy też trasy do Zakopanego przez Kraków. Po zamknięciu trasy często ją teraz widuję pokonując stare przejazdy i zarośnięte tory. Osobiście bardzo bym chciał wznowienia ruchu na tej linii, choć nie bardzo wierzę, by stało się to jeszcze za mojego życia. Życzę tego młodszym pokoleniom.
#19(odp. na #9)
Paweł Niedomagała
(2025-05-12 20:29:08)
Krótkie sprostowanie. Pociąg relacji Łódź - Zakopane/Krynica (druga połowa lat 90-tych) dzielony w Trzebini, jechał z Łodzi Fabrycznej, a nie Kaliskiej. Rozwinięcie tematu - w latach 70-tych, linią Trzebinia - Spytkowice - Wadowice - Skawce (więc także zatopionym obecnie, południowym odcinkiem tej linii) jechał osobowy relacji Olsztyn Główny - Łódź Kaliska - Zakopane. Był prowadzony przez dwie SM42, podpięte na obu końcach składu. Postoje w Suchej Beskidzkiej i Chabówce nie były nawet takie długie :)
#20
pejotte
(2025-05-29 20:44:53)
Czy jest możliwość zobaczenia gdzieś mapy przebiegu trasy z Wadowic do Skawiec? Jestem nowy w temacie, ale bardzo mnie to interesuje. Niedawno przeczytałem ksiązkę, a od paru lat dopiero mieszkam przy Wadowicach. Wiem, że trasa biegła obecną trasą rowerową w Jaroszowicach, tak?
#21
Mszkl
(2025-05-30 12:01:37)
Na górze tej strony - masz belkę, a na niej pole "na mapie". Kliknięcie go przenosi na widok mapy. W prawym górnym rogu mapy masz ikonę stosu kartek - jej kliknięcie daje możliwość wybrania rodzaju podkładu i zakresu treści.
Prościej nie można :-)
[Dodaj nowy komentarz]
Bardzo prosimy o zamieszczanie komentarzy merytorycznych i napisanych w sposób kulturalny. Dzięki temu czytanie ich będzie dla
wszystkich przyjemniejsze. Redakcja zastrzega sobie prawo odrzucania, usuwania, bądź niezmieniającą merytorycznego przekazu ingerencję w treść komentarzy
(moderację) bez podania przyczyny.