OBK logo Ogólnopolska Baza Kolejowa

Chrzanów (galeria)

Ostatnia zmiana: 2024-11-24

Aby zobaczyć wszystkie, lub dodać nowe zdjęcia, przejdź do galerii szczegółowej »

Obraz
fot. nieznany (przed 1918)
opis ⇵
Obraz
fot. Fablok (2005-12-29)
opis ⇵
Obraz
fot. Fablok (2006-05-03)
opis ⇵
Obraz
fot. Krokil10 (2011-12)
opis ⇵
Obraz
fot. Paweł Ukole (2015-06-13)
opis ⇵
Obraz
fot. Paweł Ukole (2015-06-13)
opis ⇵
Obraz
fot. Paweł Ukole (2015-06-13)
opis ⇵

Aby zobaczyć wszystkie, lub dodać nowe zdjęcia, przejdź do galerii szczegółowej »

Jeżeli masz jakieś materiały, które powinny Twoim zdaniem znaleźć się na tej stronie - wyślij je do nas.
Uzupełnij dane  | Napisz email do redakcji | Jak dodać nowe zdjęcia?

Komentarze:

Sekcja komentarzy służy wymianie informacji, poglądów, oraz innych informacji pomiędzy użytkownikami Bazy. Prezentowane tutaj wypowiedzi należą bezpośrednio do ich autorów i nie stanowią treści informacyjnej tej strony.

  • #1 Morawiecki Leszek (2021-09-14 14:12:04)
    W latach 1962-67 dojeżdżałem do szkoły do Fabloku i korzystałem z tego dworca. Od strony Alei wtedy Lenina) wchodziło się na kładkę nad torami i schodziło schodami, których koniec był naprzeciwko bocznej ściany dworca. Na wprost było wejście do restauracji, na prawo zamknięta stale bramka na peron, na lewo schody wzdłuż bocznej ściany budynku na ulicę. Restauracja była czynna do Dnia Kolejarza w 1962 r. Po uroczystości restaurację zlikwidowano. Do budynku dworca wchodziło się po dwustronnych schodach od ulicy. Za drzwiami był korytarz, na prawo, wzdłuż ściany z oknami wychodzącymi na ulicę. Na jego końcu było wejście do wspomnianej restauracji, a po drodze wydawalnia bagażu z ażurową, rozsuwaną, kutą ozdobnie stalową kratą i, mniej więcej w połowie długości korytarza, schody na piętro. Na piętrze była platforma w kształcie litery "U", zabezpieczona barierkami i z niej dwoje drzwi na prawo, dwoje drzwi na lewo i jedne drzwi na wprost schodów. Na pierwszych drzwiach na prawo była tabliczka z nazwiskiem lokatorów. Jeżeli od drzwi wejściowych z ulicy poszło się prosto, napotykało się ścianę biegnącą w stronę drzwi wyjściowych na perony. Po prawej stronie tej ściany było wąskie a długie pomieszczenie. Pod ścianą była długa ława do siedzenia, a naprzeciw najpierw rozkłady jazdy, a dalej dwie kasy biletowe. Gdy od wejścia skręciło się w lewo, to wchodziło się do szerokiej, przestronnej poczekalni z wieloma ławami. Po co była wspomniana ściana? Otóż pomieszczenia dworca w tym poczekalnie ogrzewano piecami kaflowymi na węgiel. W zimie do drzwi wejściowych przystawiano drewniane wiatrołapy, z takimiż drzwiami z szybami, w górnej ich części zabezpieczonych siatką. Wchodząc z ulicy, wchodziło się do takiego drewnianego trójkąta z drzwiami na prawo, czyli do kas, restauracji i drzwiami na lewo do poczekalni. Od strony peronów przy drzwiach wyjściowych wiatrołap był identyczny. Po wyjściu na peron można było iść w prawo, pod zadaszenie na żeliwnych, ozdobnych kolumienkach, lub na lewo, gdzie w ścianie budynku były drzwi do biura zawiadowcy stacji lub do toalet, do których wejście było w bocznej ścianie budynku. Po likwidacji restauracji, podzielono jej pomieszczenia dodatkowymi ścianami i wygospodarowano jedno na świetlicę, do której wchodziło się z peronu, spod zadaszenia. W świetlicy był regał z gazetami i czasopismami, szafka z radioodbiornikem i telewizor. Było kilka stolików i krzesła. Od pani świetliczanki można było wypożyczyć, zastawiając legitymację szkolną, szachy, warcaby lub grę planszową "Człowieku nie irytuj się", nazywaną popularnie " chińczykiem". Perony stacji były peronami ziemnymi. Obok stalowych filarów podpierających kładkę nad torami, wykonany był przejazd przez wszystkie tory z ułożonych między szynami progów kolejowych. Od strony Alei wjeżdżał samochód przywożący zaopatrzenie do restauracji, a po jej likwidacji, tylko samochód "Łączności", przywożący przesyłki pocztowe. Otwierano wtedy zamkniętą stale bramkę i rozładowywano to, co przywiózł, a następnie ładowano, co miał zabrać. Wzdłuż peronu w stronę Nastawni przy "Dwóch Mostach" były rozstawione ławki z betonowymi bokami i siedzeniami i oparciami, z solidnych grubych desek. Co kilkanaście metrów stał słup drewniany z lampą oświetlającą perony. Za ławkami był trawnik i na pochyłości nasypu przy ulicy rosły drzewa. Dworzec był ogrodzony ogrodzeniem z prefabrykatów betonowych imitujących wiejski płot drewniany (słupy, rygle, sztachety).
  • #2 Morawiecki Leszek (2021-09-15 14:32:10)
    Ciąg dalszy poprzedniego mojego komentarza. Po zlikwidowaniu restauracji wyburzono ok. 4 m., środkowego odcinka ściany oddzielającej poczekalnię od biur zawiadowcy. Część tych co tam pracowali przeniesiono do nowych pomieszczeń w byłej restauracji. W tak otwartym pomieszczeniu urządzono bufet. Standardowa na te czasy lada bufetowa była wstawiona wgłąb pomieszczenia. Z części poczekalni na wprost bufetu usunięto ławy i wstawiono tam cztery stoliki z 4-ma krzesłami przy każdym. W bufecie było piwo kuflowe,herbata,kawa, oranżada, soki jabłkowy i pomidorowy, woda mineralna. Bufet zimny to śledź w oleju, śledź po japońsku, jajko na sałatce oraz kanapki typu bułka z masłem i żółtym serem lub z pasztetem, sznyclem mielonym, czasem z kiełbasą - do wyboru. Bufet gorący to bigos, fasolka po bretońsku, płucka, nereczki,flaczki, czasem wątróbka. Oprócz tego papierosy, zapałki, ciastka i cukierki ważone i pakowane fabrycznie.Piwo sprzedawano do końca roku 1966 r. Przychodnia Kolejowej Służby Zdrowia mieściła się w domu po drugiej stronie ulicy ok. 100 m od dworca w stronę Fabloku (obecny adres to ul. Fabryczna 17). Bardzo podobny z wyglądu do starego dworca, ceglane ściany,otwory okienne, itp. jest dom (obecny adres ul.Fabryczna 4). Nowy, przypominający betonowy bunkier, dworzec zbudowano w 1973 r. W latach o których piszę, od strony Alei w bezpośrednim sąsiedztwie kładki stał budynek stacyjny kolei i linii Jaworzno-Szczakowa - Sucha Beskidzka. Nazywano go "stodoła". Na środku stał duży piec kaflowy i wisiała jedna lampa elektryczna oświetlająca całość. Pod ścianami stały drewniane ławy bez oparć. Pociągi towarowe jak i osobowe były ciągnięte przez różne typy parowozów. Składy pociągów osobowych relacji Trzebinia - Czechowice-Dziedzice to stare pamiętające I Wojnę Światową wagony austriackie i niemieckie z twardymi drewnianymi ławkami i oświetleniem przedziałów lampami gazowymi, które sukcesywnie (lampy) wymieniano na elektryczne. Pamiętam poaustriacki wagon typu "kareta". Konduktor aby przejść z przedziału do przedziału, musiał w biegu wyjść na zewnątrz wagonu i przejść po takiej długiej desce która biegła wzdłuż boku wagonu i jednocześnie była pierwszym najniższym stopniem schodków do drzwi przedziałów. Składy pociągów osobowych relacji Zebrzydowice - Kraków przez Trzebinię to były pulmany i "piętrusy" z miękkimi gąbczasto-dermowymi siedzeniami zapewniającymi większy komfort podróży. Jeździły one około godz. 6,14 i 22 gdy było dużo ludzi do przewiezienia (dojazdy z i do pracy). Jeździłem często takim o 14.30 do Trzebini. Aha, co najważniejsze. Rozkładowy i rzeczywisty czas przejazdu Trzebinia - Chrzanów wtedy to 6 minut. Bilet miesięczny szkolny na tą trasę kosztował 9 zł.

[Dodaj nowy komentarz]

Bardzo prosimy o zamieszczanie komentarzy merytorycznych i napisanych w sposób kulturalny. Dzięki temu czytanie ich będzie dla wszystkich przyjemniejsze. Redakcja zastrzega sobie prawo odrzucania, usuwania, bądź niezmieniającą merytorycznego przekazu ingerencję w treść komentarzy (moderację) bez podania przyczyny.

Stacja kolejowa Chrzanów

Do zapisu

Trwa zapis, proszę czekać...