Linia Białystok – Głomno (– Bagrationowsk) (38) (galeria)
Ostatnia zmiana: 2025-09-05 (kilometraż)
Aby zobaczyć wszystkie, lub dodać nowe zdjęcia, przejdź do galerii szczegółowej »
Aby zobaczyć wszystkie, lub dodać nowe zdjęcia, przejdź do galerii szczegółowej »
Jeżeli masz jakieś materiały, które powinny Twoim zdaniem znaleźć się na tej stronie - wyślij je do nas.
Uzupełnij dane
|
Napisz email do redakcji |
Jak dodać nowe zdjęcia?
Komentarze: ⇵
Sekcja komentarzy służy wymianie informacji, poglądów, oraz innych informacji pomiędzy użytkownikami Bazy. Prezentowane tutaj wypowiedzi należą bezpośrednio do ich autorów i nie stanowią treści informacyjnej tej strony.
[pokaż/ukryj starsze ⇅]
-
#16
(odp. na #15)
wasiukibic
(2024-06-19 10:46:53)
Z częścią tezy, zawartej w nawiasie, nie zgodzę się. Dobrze im szło z kradzieżą rzeczy prostych (np. nawierzchnia kolejowa), które trudno było uszkodzić podczas demontażu, transportu i ponownego montażu, a w ogóle to wiedzieli, jak to ugryźć u siebie w sowietach. W przypadku elementów, układów bardziej skomplikowanych, delikatnych, jeżeli dokonywali tego własnymi siłami, najczęściej kończyło się to uszkodzeniem, niekompletnym demontażem, zgubieniem części. Jeden z moich przodków miał wątpliwe szczęście "pracować" w zagłębiu węglowym w Workucie. Ruscy tam nazwozili sporo fantów zrabowanych w 1945 roku w niemieckiej (i nie tylko) części Górnego Śląska. Cześć z nich w ogóle nie została rozładowana, ino rdzewiała na wagonach, bo przy demontażu/załadunku dokonano nieodwracalnych zniszczeń, albo okazało się, że miejscowi robotnicy nie za bardzo wiedzą, jak się w ogóle do tego zabrać. Inkszą część rozładowano, ale okazało się, że brakuje istotnych detali, kere uniemożliwiają prawidłowe funkcjonowanie urządzenia (np. nie dojechał transformator). To, co udało się poskładać, nie zawsze było wdrożone w sposób prawidłowy i np. kończyło awarią, albo wręcz katastrofą (jak np. zawał lub zalanie chodnika kopalni, w kerym pracowali więźniowie), lub produkcją bubli. Oczywiście, wszystkie te roztomajte powody były zwalane na "wrieditielstwo", a Bogu ducha winni ludzie - karani, najczęściej śmiercią. Później sowiety się jorgnęły, że ichnie sołdaty i nadzorcy w GUŁagach są zbyt tępe i robią zbyt wiele szkód, niż pożytku i demontażu dokonywali niemieccy/śląscy fachmani, oczywiście przymuszeni, a dodatkowo część z nich była zabierana do sajuza, jako "reparacje wojenne" pod przymusem i na miejscu montowali to, co sami demontowali u siebie. Pradziadek sam jednak przyznał, że dzięki sprzętowi i ściągniętym fachowcom poprawiło się w zakresie wydajności i bezpieczeństwa pracy; np. (co może się wydawać śmieszne), z Górnego Śląska pochodziły m.in. skórzane hełmy ochronne na głowę, bo wcześniej pracowali po prostu w czapkach. Gwoli sprawiedliwości, to Niemcy wycofując się, także zniszczyli lub wywieźli część fantów, kere później roztomajte komisje szukały po terenach III Rzeszy i wracały na zod do Polski.
-
#17
(odp. na #14)
Leszek C
(2024-07-04 21:55:32)
A czy odcinek z Korsz do Bartoszyc miał w ogóle kiedykolwiek 2 tory? Coś mi się kiedyś obiło o uszy, że nie, ale nie mogę znaleźć źródła.
Była to co prawda linia o tyle ważna, że prowadziła do stolicy Prus Wschodnich, ale takich linii było kilka i ruch z poszczególnych miast Prus do Królewca równomiernie się na nie rozkładał i nie musiał się koncentrować na tej jednej. -
#18
M
(2024-07-30 00:35:50)
Do Bartoszyc będą jeździły pociągi po remoncie? Często tam bywam, z chęcią zamiast autem pojechał bym koleją.
-
#19
PM
(2024-08-13 08:40:24)
Nie będą, linia jest remontowana od Ełku do Korsz. Odcinek do Bartoszyc pozostaje bez zmian, jako linia towarowa.
-
#20
Tommt
(2024-08-20 18:18:09)
Szkoda, że nie odbudowują drugiego toru, ale to mogę jeszcze zrozumieć. Natomiast nie mogę zrozumieć, czemu budując nowe wiadukty, mosty, nie stawia się przyczółków dwutorowych, tylko jednotorowe. Brak myślenia przyszłościowego.
-
#21
(odp. na #20)
Antek Kujawski
(2024-12-19 20:59:44)
A to w ramach budowy Rail Baltica nie ma być odbudowanego drugiego toru?
Czy to ma być kompletnie nowa linia kolejowa na odcinku Białystok - Ełk? -
#22
Paweł
(2025-01-27 17:19:32)
Kilka dni temu uzyskano przejezdność odcinka Siedliska-Giżycko. Tym samym można już z Ełku do Giżycka dojechać pociągiem roboczym.
-
#23
Paweł
(2025-02-15 16:02:25)
Najnowsze ustalenia co do terminów:
https://mojemazury.p… -
#24
X. Piast II Chrobry
(2025-04-08 15:41:18)
"Po zakończeniu modernizacji mazurskiego fragmentu linii 38 pociągi dalekobieżne wrócą do Giżycka. Równocześnie całoroczne kursy znikną z równoległej trasy Ełk – Pisz – Szczytno – Olsztyn. W Piszu do pociągów PKP Intercity wsiądziemy tylko w wakacje.
Do końca zmierza modernizacja linii kolejowej 38 Białystok – Głomno – granica państwa na odcinku Ełk – Giżycko – Korsze. W czerwcu tego roku pociągi mają powrócić po kilkuletniej przerwie do Giżycka od strony Ełku. W grudniu otwarty ma być zaś fragment Giżycko – Korsze.
W okresie po otwarciu odcinka Ełk – Giżycko, ale przed udostępnieniem przewoźnikom sieci trakcyjnej na całej modernizowanej trasie, pasażerowie nie powinni natomiast spodziewać się istotnych udogodnień. – Do czasu elektryfikacji do obsługi pozostaną dwie pary pociągów: „Biebrza” i „Rybak” – stwierdza nasza rozmówczyni. Aktualnie w związku z nieprzejezdnością linii do Giżycka jest uruchamiana autobusowa komunikacja zastępcza z Olsztyna w sile dwóch par kursów dziennie."
https://www.rynek-ko… -
#25
Paweł
(2025-09-02 22:17:10)
Z kronikarskiego obowiązku. Dziś (02.09.2025) wjechał w ramach testów pierwszy pociąg elektryczny do Giżycka. Był to tzw. luzak, czyli jedynie lokomotywa EP07-347 z PKP Intercity SA.
[Dodaj nowy komentarz]
Bardzo prosimy o zamieszczanie komentarzy merytorycznych i napisanych w sposób kulturalny. Dzięki temu czytanie ich będzie dla wszystkich przyjemniejsze. Redakcja zastrzega sobie prawo odrzucania, usuwania, bądź niezmieniającą merytorycznego przekazu ingerencję w treść komentarzy (moderację) bez podania przyczyny.
Linia kolejowa Białystok – Głomno (– Bagrationowsk) (38)