OBK logo Ogólnopolska Baza Kolejowa

Linia Żnin – Szubin (392 d. 263)

Odcinek:

Ostatnia zmiana: 2024-03-13 (opisy)

Legenda (Wygenerowano dnia: 2025-08-19) | Mapa prędkości (Wygenerowano dnia: 2025-04-15)

Jeżeli masz jakieś materiały, które powinny Twoim zdaniem znaleźć się na tej stronie - wyślij je do nas.
Uzupełnij dane  | Napisz email do redakcji | Jak dodać nowe zdjęcia?

Komentarze:

Sekcja komentarzy służy wymianie informacji, poglądów, oraz innych informacji pomiędzy użytkownikami Bazy. Prezentowane tutaj wypowiedzi należą bezpośrednio do ich autorów i nie stanowią treści informacyjnej tej strony.

[pokaż/ukryj starsze ⇅]

  • #12 (odp. na #11) wasiukibic (2018-09-21 21:55:20)
    "Woj. lubuskie może i nie ma większego ośrodka miejskiego, za to w kuj-pom'ie mamy aż dwa i ciągłą przepychankę bydgosko-toruńską." Dziwne, że jakoś Gdynia potrafiła podporządkować się Gdańskowi, mimo że to duże, dynamicznie rozwijające się i silnie ekonomicznie miasto. To samo na Górnym Śląsku - nie słyszałem, żeby Gliwice, czy Sosnowiec, a tym bardziej Częstochowa zgłaszały pretensje o podzielenie się władzą z nieco tylko większymi Katowicami. Toruń musiał mieć swego czasu naprawdę silne lobby, że wyszarpał większej Bydgoszczy siedzibę marszałka.
    Czy twoim zdaniem - Adrianie - w wielkopolskim bylibyście szczęśliwsi a wasza kolej by kwitła?
  • #13 (odp. na #11) Marek Potocki (2018-09-22 09:21:32)
    Podział na 49 województw został uchwalony właśnie po to, żeby nikt nie mógł stanowić realnej alternatywy dla władzy centralnej. A jak wygląda centralizacja, to z dala od Warszawy było widać aż za dobrze. Do tej pory z resztą widać. Przykładowo – podział funduszy na ochronę zabytków. Rok w rok grubo ponad połowa środków z budżetu na ten cel ląduje w Małopolsce i na Podkarpaciu, a inni dużo bardziej potrzebujący… no po prostu mają pecha.
    Transport? W poprzednim ustroju stolica stawiała na oś Górny Śląsk (kopalnie) – Warszawa - Gdańsk (morze). Naturalny i aż proszący się o inwestycje korytarz wschód – zachód leżał odłogiem. Wojewodowie byli przy tym na tyle nieważni, że ani sami nie mieli za co dróg robić, a w stolicy słuchać ich nikt nie chciał.
  • #14 (odp. na #12) Adrian K (2018-09-22 15:47:00)
    wasiukibic - Tak, myślę że w woj. wielkopolskim było by lepiej. Przecież to widać jak się rozwijają Szubin, Żnin, Kcynia, a jak Wągrowiec, Gołańcz czy Skoki.
    Podstawą powstania kuj-pomu, było to że siedziba wojewody i marszałka zostają podzielone. Co z tego, że UM jest w Toruniu? Przecież równie dobrze mogliby siedzieć tam probydgoscy politycy, no nie? Tylko że Toruń i Bydgoszcz po prostu nie mogą być w jednym województwie, za dużo "goryczy" jest między tymi miastami i zawsze ktoś będzie "pokrzywdzony" (są w Toruniu ludzie, którzy się cieszą z tego jak jest - w końcu "nadrabiają" straty po tym, jak to Bydgoszcz była stolicą na całe ówczesne duże woj. bydgoskie) i drugiemu będzie starał się podkładać kłody. Przykładów jest wiele, chociażby ostatni z linią kolejową na lotnisko w Bydgoszczy. W Toruniu od lat mają lepszych polityków którzy "grają na nosie" bydgoszczanom i zachodowi województwa. Podział środków mówi sam za siebie. No tutaj TAK WŁAŚNIE JEST - i dlatego jak napisałem, reszta kraju nie potrafi tego zrozumieć ;) To że gdzie indziej się dało, to nie znaczy że tutaj się da.
    Marku, ale dzisiaj województwa mają możliwość budowy transportu w o wiele większym stopniu niż dawniej, a widać jak na dłoni że robią jak im się żywnie podoba, jedni robią mniej lub bardziej udane ruchy, inni nie robią nic, bo nie muszą. Bardzo potrzebna w tym temacie jest ustawa transportowa.
  • #15 (odp. na #14) Marek Potocki (2018-09-22 20:49:24)
    No właśnie dobre jest to, że mogą. Oczywiście że powinny być jakieś ramy ujednolicające działania, ale dawne województwa w większości nie mogłyby praktycznie nic. Takie warszawskie, poznańskie, czy legnickie z KGHM-em miałyby fundusze na wiele, ale ich sąsiedzi, jak siedleckie, czy leszczyńskie mogłyby tylko patrzeć z zazdrością.
    To co jest nam potrzebne, to konkretne i dobre przepisy we wszystkich dziedzinach funkcjonowania państwa. Obecnie preferuje się metodę stawiania na głowie struktur zajmujących się danymi gałęziami gospodarki, bez ruszania tego co faktycznie szwankuje.
  • #16 (odp. na #5) Adolf Nowak de Piaskowski (2020-12-19 21:09:05)
    Nie płaczcie nad Szubinem skoro dużo większe Mogilno od 2021 zostaje praktycznie pozbawione połączeń z Bydgoszczą i Toruniem.
    I tak:
    z Bydgoszczą 1/2 pary bezpośrednio +3 z przesiadką w Inie.
    z Toruniem 3/2 pary bezpośrednio +1 z przesiadką w Inie.
    A połączeń PKS brak.
    A z bardziej odległym Poznaniem (80 km) 11 par w tym 2 KW.
  • #17 (odp. na #16) Adrian K (2022-10-20 17:41:15)
    W Mogilnie wg informacji w Internecie mieszka 12 tyś ludzi, w Szubinie 10tys. więc napisanie "dużo większe" jest nadużyciem. Żnin ma 14 tys. W dodatku z Szubina do Bydgoszczy jest 25km, z Mogilna do Bydgoszczy prawie 60km (drogą, nie przez Inowrocław). No i w Mogilnie zatrzymują się IC, więc porównanie bardzo kiepskie. To są zupełnie różne linie i obszary. Mogilno nie leży w obszarze bliskim żadnej aglomeracji, za to przy magistrali. Szubin natomiast leży w takiej bliskości Bydgoszczy, że codzienne dojazdy do Bdg nikogo nie dziwią, ale linia jest stricte lokalna. Nawet ruch na całej 356 tego by nie zmienił (chociaż 1 para spalinowego pośpiechu byłby na pewno pewnym ułatwieniem - jak chociażby jeżdżący przez Wałcz TLK Staszic, ale to tylko potwierdza charakter tych linii)
    Liczba połączeń osobowych do Mogilna wynika wprost z polityki województw o której pisałem wyżej: Wielkopolska dba o kolej i pociągów do Poznania jest dużo, a kuj-pom jest antykolejowy, połączeń jest niewiele, a o linii biegnącej wprost do Bydgoszczy od strony Szubina nikt nie chce słyszeć, chociaż to aż żenujące, że trzeba tłumaczyć potrzebę budowy szprych do centrum aglomeracji.
  • #18 Dawid Jastrzębski (2022-10-20 20:26:46)
    No i ciekawostka taka: w lokalnych autobusach PKS z Bydgoszczy do m.in Szubina, Kcyni, Żnina wprowadzili ulgi handlowe na bilety jednorazowe w wysokości ok. 30-40% dla dzieci, studentów i seniorów. Skorzystałem niedawno z niej, jadąc z Bydgoszczy do Żnina.
  • #19 (odp. na #17) wasiukibic (2022-10-20 21:28:12)
    "a o linii biegnącej wprost do Bydgoszczy od strony Szubina nikt nie chce słyszeć" - współczuję mieszkańcom kuj-pomu, że rzeczy oczywiste, takie jak połączenia kolejowe ze stolicą województwa, to w tym województwie właśnie tematy z zakresu sci-fi. Jest to dość zaskakujące, bo zarówno Bydzia, jak i Toruń rozwijają sieć tramwajową, budują węzły przesiadkowe, kupują nowe tramwaje, więc potencjał w transporcie szynowym widzą; szkoda że nie w regionalnym. No i program kolej + także poniósł całkowite fiasko w kuj-pomie, co było z resztą łatwe do przewidzenia, bo chyba tylko skończony debil albo ktoś cyniczny (czyli w sumie wypisz wymaluj PIS) liczył na to, że miasteczka pokroju Koronowa, Żnina czy Chełmna będzie stać wziąć udział w kosztach odbudowy/budowy linii kolejowej po bizantyjskich cenach plk.
  • #20 (odp. na #17) Adolf Nowak de Piaskowski (2022-10-20 21:53:11)
    Mogilno ma teraz aż 3 bezp. z Bydgoszczą z czego jedno "okólne" bo aż do Włoclawka.
    Do tego dochodzą 4 z przesiadką w granicach 15 min.
    Z powrotem tylko 2 bezp +4 przesiadkowe.
    Do Torunia 6 bezp ( w tym 1 poranne jak wyżej przez Bydgoszcz 1H:38M)+3 z krótka (5M) przesiadka w Inie.
    Z powrotem 5 bezp (bez tego z Wł. jak wyżej)+2 z krótka przesiadka.
    Czyli gorsza oferta niż do Torunia.
    Ale ogólnie jest to na obu kierunkach dużo lepiej niż gdy pisałem 2 lata temu w @16.
  • #21 (odp. na #18) Adrian K (2022-10-20 23:53:43)
    Tę ulgę wprowadził PKS Bydgoszcz, a część kursów do Żnina obsługuje KPTS, który tej ulgi nie wprowadził. Samo ułożenie rozkładów do Żnina też pozostawia wiele do życzenia. W ogóle pomysł, że dwóch przewoźników, nie honorujący między sobą biletów to pomyłka (póki istniał PKS Inowrocław, istniało wzajemne honorowanie na tej trasie). Ale to inna historia.
    Dopóki nie zmienią się ludzie w Zarządzie Województwa, antykolejowi, wspierający KPTS wraz z dziwnymi działaniami finansowymi wewnątrz spółki, nie można liczyć na zbyt wiele. Nawet na liniach gdzie jeszcze jest ruch, dzieją się zupełnie niezrozumiałe rzeczy (vide Bydgoszcz - Chełmża, Toruń - Sierpc)

    No, a w siatce autobusowej Bydgoszcz - Szubin - Kcynia/Żnin niestety jest co raz gorzej. Po Covidzie nie wróciły wszystkie kursy, nie mówiąc o cenach biletów. Dostępność Bydgoszczy autem po oddaniu S5 spadła, bo więcej ludzi zgodnie z logiką autami do miasta, a PKSy kluczą idiotycznymi drogami, które nie są dostosowane do ruchu takich pojazdów (ronda przy węzłach na S5, zbyt małe skrzyżowania w Murowańcu/Kruszynie), wszystko z logiką: wspierajmy kierowców aut, a pasażerów mamy w du^ie. A tam aż się prosi o przywrócenie ruchu na 356, budowa drogi lokalnej z węzła Szubin Południe prosto do stacji kolejowej Szubin, zatoczki przystankowe na S5 i szybkie kursy autobusów ze Żnina po S5 na jeden bilet z przesiadką na pociąg w Szubinie. W naszym kraju: za trudne.

[Dodaj nowy komentarz]

Bardzo prosimy o zamieszczanie komentarzy merytorycznych i napisanych w sposób kulturalny. Dzięki temu czytanie ich będzie dla wszystkich przyjemniejsze. Redakcja zastrzega sobie prawo odrzucania, usuwania, bądź niezmieniającą merytorycznego przekazu ingerencję w treść komentarzy (moderację) bez podania przyczyny.

Linia kolejowa Żnin – Szubin (392 d. 263)

Do zapisu

Trwa zapis, proszę czekać...